Ślady życia poza Ziemią? Planeta K2-18b nową nadzieją naukowców
Mamy dowody na aktywność biologiczną na planecie K2-18b - twierdzą naukowcy z Cambridge. Czy to ostateczne potwierdzenie teorii, że nie jesteśmy sami we wszechświecie?
Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba
Foto: shutterstock.com
Pytanie o życie poza Ziemią od wieków intryguje ludzkość. Dziś, dzięki postępom w badaniach kosmicznych, nabiera ono nowego wymiaru. Obecnie wzrok naukowców zwrócony jest ku odkrytej 10 lat temu planecie o niezbyt atrakcyjnej nazwie K2-18b.
Życie na Marsie, życie na księżycach
Mars, czwarta planeta naszego układu słonecznego, od dawna przyciąga uwagę naukowców. Choć obecnie jest suchy i jałowy, istnieją dowody wskazujące, że miliardy lat temu mogła tam występować woda w stanie ciekłym, a co za tym idzie - moglo tam istnieć życie.
Uwagę badaczy przyciągają również księżyce Jowisza i Saturna, takie jak Europa, Enceladus czy Io. Pod ich lodowymi skorupami mogą kryć się oceany, a w nich warunki sprzyjające powstaniu życia.
Siarczek dimetylu dowodem na istnienie życia?
Jednak to oddalona o 124 lata świetlne od Ziemi planeta K2-18b znalazła się ostatnio w centrum uwagi, o czym mówiono w porannej audycji "Zapraszamy do Trójki". Naukowcy z Uniwersytetu Cambridge, analizując dane z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, wykryli w jej atmosferze ślady siarczku dimetylu (DMS) i disiarczku dimetylu (DMDS).
- W warunkach ziemskich powstają one wyłącznie w wyniku działania żywych organizmów. Dlatego tych związków szukaliśmy i dlatego ich odkrycie we wszechświecie wiąże się z ogromną szansą na odkrycie życia - tłumaczy profesor Nikku Madhusudhan, szef zespołu, który opublikował wyniki. - To odkrycie jest ogromnym przełomem w szukaniu życia w kosmosie: nie dość, że obserwowana planeta może być odpowiednia do powstania życia, to być może to życie już tam jest - wskazuje.
Czym dla planet jest "strefa życia"
Profesor Madhusudhan, mówiąc o tym, że planeta K2-18b "jest odpowiednia do powstania życia", miał na myśli fakt, że znajduje się ona w tzw. strefie życia. Oznacza to, że spełnia ona wiele warunków, które, jak uważają naukowcy, są niezbędne, aby na planecie mogło istnieć życie - przynajmniej w takiej, albo podobnej formie, jaką my znamy. A więc znajduje się w odpowiedniej odległości od swojej gwiazdy: nie za daleko i nie za blisko. Obiega ją w odpowiednim tempie, a także nie za szybko i nie za wolno kręci się wokół własnej osi.
Czy K2-18b to świat hyceański?
- Obecnie jedynym wyjaśnieniem naszych obserwacji jest fakt, że mamy do czynienia z odkryciem planety hyceańskiej, która kipi życiem. Czym jest świat hyceański? To świat, w którym mamy do czynienia z cienką atmosferą bogatą w wodór i wielkim oceanem pełnym wody. I właśnie ten ocean mógłby być środowiskiem dla powstania życia - wyjaśnia profesor Nikku Madhusudhan. - Na razie to jedyne wytłumaczenie naszych obserwacji, ale oczywiście jesteśmy otwarci na inne teorie - zapewnia.
Oczywiście, odległość 124 lat świetlnych wyklucza, przynajmniej w najbliższym czasie, możliwość odwiedzenia planety K2-18b w celu potwierdzenia teorii ziemskich naukowców. Obserwacje planety za pomocą Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba będą jednak nadal prowadzone.
Piotr Radecki/kor