Hanna Krall kończy 90 lat. W Trójce przypominamy rozmowę Jubilatki z Michałem Nogasiem

- Czegoś nie ma, coś jest, a życie się toczy... - mówiła Hanna Krall, reporterka, pisarka w rozmowie z Michałem Nogasiem. Z okazji 90. urodzin Hanny Kral przypominamy w Trójce spotkanie, które odbyło się w ubiegłym roku.

Hanna Krall kończy 90 lat. W Trójce przypominamy rozmowę Jubilatki z Michałem Nogasiem

Hanna Krall kończy 90 lat

Foto: Marcin Obara/PAP

Michał Nogaś odwiedził z trójkowym mikrofonem Hannę Krall w jej warszawskim mieszkaniu. W czasie blisko godzinnej rozmowy, której bezpośrednim powodem jest nowa książka "Jedenaście", pisarka opowiedziała o dziewczynce z okładki, o latach II wojny światowej i tych bardziej współczesnych, o bohaterkach, które są dla niej ważne, o dobru, złu i losie, który jest więcej niż nieprzewidywalny.

Z okazji 90. urodzin Hanny Kral przypominamy w audycji "Ludzie" to wyjątkowe spotkanie.


Hanna Krall. Legenda reportażu 

Światową sławę Hannie Krall przyniosła książka "Zdążyć przed Panem Bogiem", będąca oryginalnym wywiadem z Markiem Edelmanem.



Wydała także reportaże i zbiory reportaży, m.in. "Trudności ze wstawaniem", "Wyjątkowo długa linia", "Król Kier znów na wylocie", "Różowe strusie pióra" oraz "Taniec na cudzym weselu", "Dowody na istnienie", "Tam już nie ma żadnej rzeki", "To ty jesteś Daniel". Jest także autorką powieści "Okna i Sublokatorka". Książki Hanny Krall były tłumaczone na wiele języków.


Najnowsza książka: "Jedenaście"

Nowa książka Hanny Krall zatytułowana "Jedenaście", to mikro-opowieści, historie uchwycone przez autorkę w mgnieniu, w przelocie, utrwalone jednym szczegółem. Każda z nich mogłaby być tematem odrębnej książki. Hanna Krall podąża za każdą z tych historii jednak tylko przez moment. Tematyka tych historii jest bardzo zróżnicowana. Od wojny w Ukrainie, przez kryzys uchodźczy na polsko-białoruskiej granicy, aż po konflikty w Afryce. 



- Tytuł "Jedenaście" nawiązuje do adresu... Prusa 11 w Otwocku - mówi Hanna Krall. - Tam był Dom Dziecka, w którym ja byłam przez kilka lat. Od razu po wojnie tam się znalazłam. Tego domu już nie ma, tego budynku w ogóle nie ma. Uznałam, że to jest bardzo dobry symbol. czegoś nie ma, coś jest, a życie się toczy... To już nie moje jedenaście, nie mój świat, nie moje życie, ale adres jest, świat jest, a więc wszystko w porządku - dodaje. 


Izabela Dudkiewicz


OSZAR »